siemka króliki!
oczywiście jestem dumna w waszej pracy i nowych znajomych. pracy wam zazdroszczę, bo sama takowej nie posiadam, choć po cichu liczę na zainteresowanie ze strony schall und rauch.
zasadniczo przyszłam się z wami pożegnać, bo nie wiem, czy do wyjazdu uda mi się zdobyć jakiś internet.
z tej okazji, znaczy, z okazji wyjazdu, uczę się dziś hiszpańskiego, żeby się nie żenować tak bardzo jego nieznajomością.
byłam też wczoraj wraz z wiszuskiem na urodzinach małgo, które były wielką tajemnicą i niespodzianką. adamek upiekł ciastka francuskie, więc musicie go wszyscy pochwalić.
do tego na monte była pokahontazzxxx i spotkała chaberskiego i konrada, powiedziała, że urządzamy libacje oraz zostawiła duże lustro.
we wtorek wysyłam mojego maka na gwarancję, jest mi z tej okazji niewymownie smutno i bardzo się boję.
we wtorek także pora się spakować w puccini i w środę jedziemy. jak nam się uda ogarnąć jakiś internet to damy znać, a jak nie, to otrzymacie sprawozdanie po powrocie. trzymajcie kciukaski, żeby nasz hotel był klawy, żebyśmy dostali kapcie i szlafroki, żeby adam nie oglądał całymi dniami euro, żebyśmy nie spłonęli na słońcu i ogólnie żeby było klawo. adios kurczaki, jadę teraz na urodziny zdzisława!
ps
śniło mi się dziś, że tomek miał na sobie CZTERY pary krótkich spodenek!
niedziela, 8 czerwca 2008
el año pasado tuve un infarto.
Etykiety:
adam wiszowaty,
fall,
kiedyś wielcy dziś dziwki babilonu,
kurczak,
libacja,
pokahontas,
scooters,
vacation
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
A ja też chcę być współtwórcą i pisać notki!!!!!!
UWAGA!!!
Jestem gorącą brunetką:D
Prześlij komentarz