czwartek, 14 sierpnia 2008

100. post na zajączku, z tej okazji brzydkie zdjęcia

29 regents street:

jane

płonąca bułeczka dla wiszuska

jak widać

żarciki

martusia

martusia



mój drugi dom - szpital

114 york road

nasz domek

nasza dzielnia



nasze przytulne gniazdko (posprzątane)



współlokatorzy

sztuka na ścianie



wielki wiklinowy nos

suspension bridge

i widoczek.


oraz


martusia po jedzeniu w sands

rachuneczek z sands

tomeczek podliczający pieniążki

i adamek na lotnisku

amen.

1 komentarz:

lady_pretensjonalna pisze...

Lapsiku to bardzo wzruszające, że przybliżyłaś mi Waszą codzienność;p Mam nadzieję, że zostanę zaproszona na herbatkę w imbryczku o 17 i na herbatniczka do Was i będę mogła popodziwiać Wasze przytulne gniazdko w rzeczywistości!
:*