niedziela, 12 lipca 2009

fu

kto tu zrobił taki ohydny różowy layout, może trochę szacunku dla martwego zajączka.

piątek, 14 listopada 2008

zajączek




wziął i umarł.

wtorek, 16 września 2008

Jestem Kamisia i jest mi smutno

z wielu powodów. jestem w domu niecałe 24 godziny i już mi źle. tutaj wszyscy krzyczą o wszystko i o wszystko się wykłócają a ja chciałabym rozmawiać. no ale to chyba nie jest możliwe. Miałam się zobaczyć z ewą ale niestety mama mi nie pozwala więc siedzę i zastygam przed komputerem. tutaj jest strasznie zimno jest chyba z 7 stopni na dworze. wykańczają mnie ciągłe awantury i pretensje o wszystko.
z szalonych newsów - mam strasznie brzydkie obrazki z ikei na ścianie w korytarzu fuuuuu
- misiurek gra na gitarze (zamiast skakać po podłodze, nie wiem co gorsze)
-moja mama ma pretensje o wszystko
-nie mam już miejsca na nic w pokoju

ALE

to już potrwa niedługo, gdyż...... w następną środę o 10.30 mam pociąg do gdańska!!!!!!


tak się przyzwyczaiłam do rozmów a nie krzyków i do poukładanych ubranek (wyłączajac living room;)) że teraz mi w tym domu co najmniej dziwnie:( byłam dzisiaj w szkole, jest nowe piękne marmurowe wejście.
wziełam na studia jezyk francuski poziom średni-niższy. chciałam niemiecki ale mama kazała francuski.

proszę-gdy będziecie mieć internet napiszcie coś ciekawego no i wklejcie zdjęcia jakichś bib na kliftonie. marta - chcę koniecznie zdjęcia z otwarcia soul kitchen!

kocham Was kwiatki, całą 5 (bo Dominiczka też:* -> bicie od tomka za karę:(( )

Wasza Lady Kamisia z Court of Pogodno

tęsknię.

środa, 27 sierpnia 2008

kamisia nudzi

siedze wlasnie na offowej i syfiastej dzielni bristolu mąpelier korzystam z internetu. ogląda się sierociniec po angielsku i kamisia nie rozumiec at all, dlatego zajac sie czyms innym. jednakze w brisyl jest super, jest pelno muzulumanek w chustach i generalnie nie rzumiem co mowia ludzie ale jakos daje sie rade. dominiczek jest super a tomek jest pedantem ale tez jest super. martusia wcale nie jest jakims strasznym nenufarkiem bo wszystko swietnie zalatwia i gada z angolami i tyra ich niezle, tzn w sumie francuzow ale robi to po angielsku. jestem b. szczesliwa gdyz jedziemy do londynu a tomek bedzie naszym przewodnikiem ma nawet ambitny plan zrobienia planu zwiedzania. takze have a nice time, ja juz niedlugo ide spac bo troche jestem zmeczona. ale czas plynie bardzo milo.

niedziela, 17 sierpnia 2008

Kamisia wylewa gorzkie żale

i jutro musi:
1) oddać Książki do Książnicy
2) ubezpieczyć siem
3) zakupić funty szterlingi
4) napisać podanie do AKADEMIKA
5) włożyć pieniążki do urządzenia żeby wpłynęły na konto - mam nadzieję że dopłyną!!
6) oddać buty do szewca, który jest na urlopie
7) najgorsze - zobaczyć się z Paniczem:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Kiss Ya & See Ya sweethearts!:*

czwartek, 14 sierpnia 2008

100. post na zajączku, z tej okazji brzydkie zdjęcia

29 regents street:

jane

płonąca bułeczka dla wiszuska

jak widać

żarciki

martusia

martusia



mój drugi dom - szpital

114 york road

nasz domek

nasza dzielnia



nasze przytulne gniazdko (posprzątane)



współlokatorzy

sztuka na ścianie



wielki wiklinowy nos

suspension bridge

i widoczek.


oraz


martusia po jedzeniu w sands

rachuneczek z sands

tomeczek podliczający pieniążki

i adamek na lotnisku

amen.

piątek, 25 lipca 2008

Take care. Rosie is having her kittens.

Chciałam tylko nadmienić, że Rosie, córka Priscili z jej pierwszego miotu, u której ciąże zauważyliśmy może z tydzień temu właśnie powiła kocięta. Do powitych kociąt w ilości sztuk sześciu dodajemy powite 10 dni temu również w ilości sześciu oraz Rosie, Prescile i Natasze.

Pozdro z domu z 15 kotami.
...


Marta

czwartek, 24 lipca 2008

pussycats!

kociaczki kocham wszystkie.





piątek, 18 lipca 2008

Kochani Bristolczycy!

Ponieważ dzisiaj pracowałam tylko (!) OD 16 DO 22.15 mam siłę zrodzić mały elaborat.
Kochani Martusiu i Tomku! Dziękuję PRZEŚLICZNIE za kartkę z Dublina jest absolutnie hiperekstraodjechana i zawarte jest w niej wszystko co chciałabym przeczytać i zobaczyć;P :* Gratulacje z okazji Dostania Się na Studia prosto z Dublina to jest coś! (niecodziennego i niezwykle miłego) Jeszcze raz wielkie dzięki!
Ewcia laps baluje z Frymem w Poznaniu, nie wiem co one tam robią razem;P ja zarabiam pieniążki, mój dzisiejszy szalony napiwek to np. 8,50 za 5 godzin stania w deszczu na ogródku. Fascynująco dowartościowywujące.
Jak Wam się żyje? nadal suto, dostatnio i na bogato? Mam nadzieję, że tak, bo wciąż czekam na paczkę!!;P
Ogólnie wiodę żywot człowieka pracującego i nic ciekawego się nie dzieje. Nie chodzę na niemiecki więc go nie umiem nadal, like usual;)
NIE MOGĘ się wręcz doczekać kiedy Was zobaczę i przytulę i zasiądziemy do polskiej żubrówki z polskim jabłkiem antonówką;)
Tęsknię za Wami naprawdę bardzo bardzo:( i b. b. b. się cieszę gdy o mnie pamiętacie!!!!:*
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia z lotu balooonem!!!! Może nawet nagraliście jakiś filmik? puśccie linkę na jutjuba!
Mój cel teraz to znaleźć tani i fajny pokój żebym nie musiała mieszkać
a) w akademiku
b) u ciekawskiej 70-letniej pani chcącej mnie wychowywać i reperować moją moralność;P

Mama chce mnie wyslać do akademika ratunku. nie chcę nie chcę nie chcę!!!!!!

Będę Was informować o moich rozterkach mieszkaniowych bo wiem że WAS TO NIEZMIERNIE INTERESUJE;P

Póki co Kocham i Śpię bo jutro na 09.30.

With all my love
Księżna of Pogodno
Lady Kamisia I Pretensjonalna vel. Złociutka Pipi

czwartek, 17 lipca 2008

dla ewy od czwartej fali emigracji

Wszystkiego najlepszego życzą:

anorexia


bulimia

wszystkiego najlepszego ewie życzą:

sklep macsimum


kubełek z kfc


pieniądze (i brzydka ręka)


dzieci z windy


martini bianco


próg zwalniający


bransoletka W.W.J.D

i cała offowość w sumie też!

środa, 16 lipca 2008

Berkeley Square Hotel

Ok, ujme to tak. Mam prace. Definitywnie









Sniadania serwujemy od 7 do 11, na kolacje mozna stawiac sie od 18 do 20. Serdecznie zapraszamy.

Berkely Square Hotel Waiting Staff